Pewien zawodowy fotograf postanowił za pośrednictwem Reddita podzielić się ze światem swoim eksperymentem, który polegał na uważnej obserwacji przemiany gąsienicy w motyla. Warto zobaczyć, bo zdjęcia są naprawdę rewelacyjne!
Gąsienica została znaleziona niedaleko domu. Miała niecałe 8 centymetrów.
Fotograf ostrożnie przeniósł ją do słoika wypełnionego liśćmi.
Już dwie godziny po osadzeniu jej w słoiku gąsienica zaczęła robić kokon!
Najlepszym miejscem (z racji położenia) do zrobienia kokonu było wieczko od słoika. Tam też przyczepiła się gąsienica. I o to właśnie chodziło...
... teraz wystarczyło tylko uważnie obserwować i niczego nie przegapić.
Cały proces dłużył się w nieskończoność. Wreszcie po paru miesiącach stało się!
Po wypuszczeniu motyla na wolność ten nie odleciał od razu. Usiadł na rękę fotografa i przez parę minut "muskał" go swoimi kończynami.
Ostatecznie zrobił kupę (ważyła 1/4 wagi jego ciała)...
... i odleciał na rosnącą w pobliżu magnolię. Żegnaj!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą