Biegnie drogą dezerter, ucieka przed żandarmerią wojskową. Na skrzyżowaniu dróg spotyka zakonnicę i mówi do niej:
- Siostro, siostro proszę... Czy mógłbym się ukryć na parę minut pod Twoim habitem? Teraz nie ma czasu, potem wyjaśnię, dlaczego...
Zakonnica zgodziła się, więc dezerter cyk wskoczył i siedzi. Wkrótce nadjechała żandarmeria wojskowa i pyta zakonnicę czy nie widziała dezertera. Zakonnica odpowiedziała:
- Tak, poszedł w tamtą stronę.
Gdy samochód żandarmerii zniknął za horyzontem, żołnierz wyszedł spod habitu i mówi:
- Nie wiem, jak Ci dziękować siostro, ale widzisz, nie chcę wracać do Iraku...
Zakonnica powiedziała, że rozumie. Dezerter pomyślał, że warto by wykorzystać okazję i zagadnął:
- Pewnie pomyślisz, że jestem niegrzeczny albo natrętny, ale masz najpiękniejszą parę nóg jakie kiedykolwiek widziałem!
Zakonnica odpowiedziała:
- Gdybyś spojrzał troszeczkę wyżej zobaczyłbyś najpiękniejszą parę "kulek" jakie kiedykolwiek widziałeś. Bo widzisz, ja też nie chcę wracać do Iraku...
przetłumaczył był vasylok
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą