Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Pracownicy infolinii łatwo nie mają XXV

49 398  
287   19  
Kliknij i zobacz więcej!Praca jak każda. Tylko tu trzeba rozmawiać z ludźmi telefonicznie i być kompetentnym i poważnym. A nie zawsze się tak da.

Nie wiedziałem jak szybki Internet mogę dać klientce, poprosiłem żeby poczekała, szybki kurs do boksu obok i sprawdzanie przepustowości na jej skrzynce. Wracam do telefonu - w słuchawce dźwięk wybierania numeru- i widzę, że kiedy ja sprawdzałem jej łącze, klientka rozłączyła się, a z mojego stanowiska leciały telefony do innych klientów (na pewno się nie cieszyli na głuche telefony). Dzwonię manualnie do tej panny:
ja: Dzień dobry jeszcze raz, prosiłem żeby pani poczekała, więc czemu się pani rozłączyła?
ona: Po cholerę miałam czekać? Wiedziałam że i tak pan zadzwoni.

klientka: A do dupy panie z taką telewizją, ciągle jakieś strzelaniny, gołe tyłki i reklamy, reklamy, reklamy. Wszystko to przez PO i masonów! Tak panu mówię. Tylko dla jedynej i szczerej stacji - Trwam - nie będę tyle płacić.

Kolejna niezadowolona z TV: (baaardzo silny wschodni akcent): Bo ja to z Rosji przyjechałam i jak nie macie wszystkich programów co je w domu odbierałam, to na ch*j mi ta telewizja.

(nazwisko zmienione, ale sens ten sam)
ja: Czy zastałem pana Bartłomieja Lekkiego?
klientka: Pan Lekki ULECIAŁ do nieba.

K: Dzień dobry, mam problem z x...
- Kto jest właścicielem linii telefonicznej?
K: Pan Tadeusz K. ...
- Rozumiem, proszę jeszcze dla potwierdzenia podać numer telefonu.
K: 1232.. Proszę o wygenerowanie nowego hasła dostępu.
- Czy jest pani właścicielem linii telefonicznej?
K: Nie.
- W takim razie nie mogę pani udzielić takich informacji, proszę przekazać właścicielowi linii, że musi zadzwonić osobiście.
K: Nie może zadzwonić, bo jest w pracy.
- W takim razie może zadzwonić z komórki.
K: On nie ma komórki.
- W takim razie może zadzwonić z dowolnego telefonu o dowolnej godzinie, infolinia jest czynna całą dobę.
(głos w tle: nie będę do debili dzwonił, bo i tak nie rozumiem, co do mnie mówią)
K: Mówi, że nie będzie dzwonił bo.
- Dobrze, słyszałem. Proszę przekazać panu Tadeuszowi że w tej sprawie musi się z nami skontaktować osobiście z konsultantem jako właściciel linii telefonicznej.
(głos w tle: powiedz mu, że jesteś moim konsultantem, a jak mu nie pasuje, to mu powiedz, że będę rozmawiał tylko osobiście z właścicielem sieci telefonicznej).

Dzwoniłam do różnych ludzi, którzy brali udział w konkursie internetowym i "w ramach oczekiwania na rozstrzygnięcie" proponowałam usługi jednego z operatorów.

Ja: Dzień dobry...
Klient: Kto to, ku**a?
Ja: Dzień dobry, nazywam się Ma...
Klient: A weź spier****j!

Ja: Dzień dobry, nazywam Marta XXX i dzwonię z konkursu YYY, czy rozmawiam z panem K.?
Klient: A co wygrałem?
Ja: Proszę pana, jeszcze nic pan nie wygrał...
Klient: To po co pani dzwoni?
Ja: Dzwonię, bo w ramach oczekiwania na rozstrzygnięcie konkursu jego główny sponsor, czyli operator...
Klient: No to wygrałem czy nie?
Ja: Konkurs jeszcze nie został rozstrzygnięty, panie K., ale został pan wytypowany do...
Klient: To kiedy się rozstrzygnie, żebym dostał telewizor?
Ja: Najprawdopodobniej w okolicach kwietnia.
Klient: Dobra, to w kwietniu też mi może pani telewizor wysłać. Proszę na adres...
Ja: Ale proszę pana...
Klient (nie słuchając): ...na adres XXXXX. Do widzenia.
Oczywiście, rozłączył się.

I historia znajomego, który pracował na tym samym stanowisku:
K- klient, Z-znajomy.
Z: Dzień dobry, nazywam się XY i dzwonię z konkursu XXX, czy mam przyjemność rozmawiać z panem K?
K: Tak.
Z: (cała regułka)... czy mogę przedstawić panu taką propozycję?
K: Kupię coś od pana, jak mi pan zaśpiewa "Wlazł kotek na płotek".
Z: Ale ja nie jestem od tego, by śpiewać, proszę pana.
K: No to ja nic nie kupię.
Z: Nie zmuszam pana, żeby pan coś kupował, chcę jedynie przedstawić moją propozycję.
K: Dobra, przedstawiaj...
Znajomy proponuje różne abonamenty, zadaje pytania itd, ale klient nagle przerywa:
K: Dobra, dobra, a siedzą koło ciebie jakieś fajne dupy?
Z: ?
K: No siedzą czy nie?
Z: Proszę pana, to już właściwie moje drugie ostrzeżenie, jeszcze raz i będę musiał zakończyć rozmowę.
K: No dobra, gadaj jak musisz.
Z: Dobrze, w takim razie mógłbym jeszcze zaoferować abonament w wysokości...
K: Ale te dupy siedzą czy nie? Bo mam taką chcicę...
Z: Proszę pana, trzecie ostrzeżenie...
K: Dobra, spoko. Rozłącz się pan.
Z: Dziękuję, do widzenia.


[J]- Ja, [K]-Klient
[J]- Dzień dobry nazywam się... i dzwonię z firmy...(tu następuje kilkuminutowy monolog przerywany momentami żeby sprawdzić czy rozmówca mi nie uciekł)
[K]- Ale ja pana słabo słyszę!
[J]- Halo! Teraz lepiej!?
[K]- (zdenerwowane mamrotanie)
[J]- Halo, słyszy mnie pan?
[K]- A gadaj pan z radiem...(kilka szurnięć i trzasków, po których usłyszałem w słuchawkach radio)

[J]- Dzień dobry, nazywam się... i dzwonię z firmy...(...) Chciałbym zaprosić na prezentację, której tematem będzie zdrowe odżywianie.
przerywając [K]- Dziękuję, proszę pana, ja z rodziną jadam w McDonaldzie, więc jesteśmy zdrowo odżywieni...

[J]- Dzień dobry, nazywam się... i dzwonię z firmy...(...) otrzyma pan również darmowe upominki, będzie to książka kucharska oraz perfumy.
[K]- Bardzo dziękuję, ale nie skorzystam. Z rodziną jadam w restauracjach i nie potrzebuję książki kucharskiej. Perfum też nie potrzebuję, bo naturalnie już pachnę tak świetnie że nie są mi potrzebne.

Trochę wprowadzenia. W firmie jest tak, że popołudniowa zmiana dzwoni do ludzi do godz. 21. Często ludzie są z tego powodu niezadowoleni. Sytuacja zdarzyła się właśnie na popołudniowej zmianie, koło godziny 20.45

[J]- Dobry wieczór, nazywam się... i dzwonię z firmy...(tu następuje kilkuminutowy monolog przerywany momentami żeby sprawdzić czy rozmówca mi nie uciekł)
[K] przerywa mi w pół zdania - Przepraszam, z jakiej firmy pan dzwoni?
[J]- Firma taka i taka.
[K]- To ja zadzwonię tam jutro i porozmawiam z pana przełożonym, żeby nie męczył ludzi i pracowników i żebyście nie dzwonili po ludziach po 20. Dziękuję, dobranoc.

Następną sytuację miała koleżanka, która siedziała  2 czy 3 miejsca obok.
[Kol.]-koleżanka [K]- klient

[Kol.]- Halo, słyszy mnie pani?
[K]- Nie.
[Kol.]głośniej- Halo, słyszy mnie pani!?
[K]- Nie.
[Kol.]- Ale odpowiada pani na moje pytania...
[K]- No i co z tego?

Na słuchawkach siedzieli: Galhali, martwich @, medithanera @, ardyzda @

A czy Ty także pracujesz na infolinii i masz podobne kwiatki? Tylko muszą to być rozmowy notowane przez Ciebie, a nie ściągnięte z sieci i ogólnie znane. Podziel się takimi perełkami opatrzonymi własnym komentarzem. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz infolinia.

Oglądany: 49398x | Komentarzy: 19 | Okejek: 287 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało