Mój kolega czekał na dworcu w Elblągu. Przy sobie miał lapka i komórkę, troche w kieszeni i grał na Ipodzie. Podlatuje 5 karków.
- Te jaką masz komórkę ? Ile masz pieniędzy ? Oooo i laptopa masz...
Kolega się podnosi i próbuje zacząć mówić
-Koledzy ...
Tu następuje scena zwana Disissparta. Poleciał za krzesełka po czym go obszukali. Wzięli kasę i skopali jeszcze troszke. Jeden był prawie trzeźwy i dał mu radę.
- Ty słuchaj tam jest budka ochroniarzy więc idź tam bo Ci jeszcze ktoś wpierdoli
- Te jaką masz komórkę ? Ile masz pieniędzy ? Oooo i laptopa masz...
Kolega się podnosi i próbuje zacząć mówić
-Koledzy ...
Tu następuje scena zwana Disissparta. Poleciał za krzesełka po czym go obszukali. Wzięli kasę i skopali jeszcze troszke. Jeden był prawie trzeźwy i dał mu radę.
- Ty słuchaj tam jest budka ochroniarzy więc idź tam bo Ci jeszcze ktoś wpierdoli
--
Źródło tego co najgorsze ... ale śmieszy