Macie tak, że darzycie postać fikcyjną zbyt wybujałym uczuciem? Ja sobie dzisiaj zdałam sprawę, że jedyną "osobą", której kiedykolwiek w życiu nienawidziłam jest Norman Price ze Strażaka Sama
--
"Raz się żyje! Na szczęście..."
Strona 1 z 2 Przejdź do strony: [1] 2 · Następna » Ostatni wpis » |
Strona 1 z 2 Przejdź do strony: [1] 2 · Następna » Ostatni wpis » |