W przyrodzie nic nie ginie (najwyżej zmienia właściciela).


Co się dzieje z dźwiękiem gdy wpada w próżnię?

https://youtube.com/watch?v=u9Dg-g7t2l4

W przyrodzie nie ma idealnej próżni. Dźwięk to nic innego jak drgania mechaniczne ośrodka (cząstek), czyli w sumie energia kinetyczna. Drgania te mogą być przekazane kolejnym cząstkom (propagacja fali), albo zamienione na inną formę energii (wypromieniowane jako ciepło). I tak się dzieje. Ponieważ w przestrzeni kosmicznej mamy warunki bliskie idealnej próżni to fale dźwiękowe propagują się słabo (co nie znaczy że wcale), a większość energii jest rozpraszana

A co się dzieje z spektakularną plotką gdy wypuszczasz ją w rzednący do zera tłum? Pójdzie tam gdzie nie ma ludzi?

Dźwięk jest bardzo podobny do ciepła - to przekazywane drgania atomów. Tylko prostacko mówiąc bardziej uporządkowane.

Dźwięk wpadający w próżnię? To zależy. Dźwięk to fala ciśnienia. Jak idzie w gazie i ten gaz wpada w próżnię to ten gaz po prostu się rozpręży do zbiornika z próżnią (po drodze odbijając się od innych ścianek naczynia albo po prostu lecąc aż coś napotka). Jak dźwięk idzie w ciele stałym to po prostu się odbije od granicy z próżnią.

Niedawno pokazano, że z powodów kwantowych próżnia nie będzie izolować dźwięków zupełnie w tym drugim przypadku. No i w praktyce nie ma próżni idealnej.

@Jez_z_lasu No z tym podobieństwem to przesadziłeś.

@Yoop oj tam oj tam, odzierając zagadnienie z przekłamań będących uproszczeniem na podstawowym poziomie edukacji oraz przekłamań wynikających z lingwistyki to daleko się nie rozminąłem z prawdą, a łatwiej zrozumieć. Edukacja w szkołach to przede wszystkim proces kopiowania wiedzy na nowe nośniki i przygotowanie do kołchozu, a nie proces nastawiony na ułatwienie zrozumienia.

Rezonuje z powłoką organiczną i powstaje echo "Tusk, Tusk, Tusk..."

https://vader.joemonster.org/upload/szb/2039466452d7e21pobrane_1_.jpg

@Yoop jak nak...wiam muzą to mi się wzmacniacz grzeje. Więc dźwięk= ciepło.

Czeńdż maj majnd.

@ser_visant no no, a jak włączysz lodówkę, to ona też się grzeje, więc zimno = ciepło

Żeby wykonać pracę w warunkach rzeczywistych (czyli uzyskać oczekiwaną postać energii inną niż ciepło) należy dostarczyć do układu więcej energii, ponieważ część zostanie rozproszona właśnie w postaci ciepła. W Twoim przypadku działanie wzmacniacza i głośników, a na końcu odpowiednie drgania membrany i propagacja fali dźwiękowej to właśnie ta użyteczna część, ale żeby to uzyskać to część energii jest tracona ze względu na różnego rodzaju opory i rozpraszana do otoczenia w postaci ciepła. Chyba każdy* proces termodynamiczny wiąże się z rozpraszaniem energii w postaci ciepła. Czyli ciepło jest pozostałą częścią energii, która jest tracona w procesie generowania dźwięku, ale nie jest dźwiękiem.
Oczywiście, ktoś mógłby zauważyć, że przecież fala akustyczna ulega wytłumieniu (energia uporządkowanych drgań mechanicznych zostaje rozproszona) co w sumie oznacza że ostatecznie też zostaje zamieniona na ciepło, tyle że znowu oznacza to stratę, czyli energia w postaci użytecznej zostaje utracona i zamieniona na straty w postaci ciepła.


* w skali większej niż kwantowa, bo w mechanice kwantowej to nie wiem, za słabo się znam.