"48 godzin trwa zawsze tyle samo, nieważne gdzie jesteś." - takie mądre zdanie zajawia film Krzysztofa Gonciarza, ale nie chodzi o czas tylko o miejscu - chłopak pokazuje nam Koreę Południową oraz jej mieszkańców i wygląda to nieźle. Koreańczycy są bardziej otwarci od Japończyków.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą