To kiepski czas dla konserwatywnych kryptogejów w Europie
W trakcie zdalnych obrad komisji kultury litewskiego sejmu, tuż przed tym jak głos zabrać miał poseł Petras Gražulis, za jego plecami pojawił się półnagi mężczyzna. Zaraz po tym zdarzeniu spłoszony poseł szybko wyłączył obraz z kamery, a potem mętnie się tłumaczył z zajścia. Litewskie i europejskie media zapewne nie poświęcałyby temu zdarzeniu tak wiele miejsca, gdyby nie to, że polityk znany jest z homofobicznych poglądów i od 1990 roku działał w Litewskiej Partii Chrześcijańskich Demokratów, później w Związku Chrześcijańskich Demokratów oraz partii Porządek i Sprawiedliwość. W dodatku litewskie media ustaliły, że polityk nakłaniał partnerkę do dokonania aborcji, pomimo deklarowanych publicznie konserwatywnych poglądów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą