Informatyk, Lepper, ludzie zwani pedałami

* * *
Przychodzi facet do kiosku "RUCH"-u:
- Dzień dobry. Poproszę gumy.
- Do żucia??
- Do żucia daje bez gumy.
* * *
Idą dwa plemiki.Jeden pyta się drugiego:
-Daleko do macicy?
-Stary dopiero mineliśmy migdałki
* * *
Wchodzi pedał do meczetu podczas modłów:
- O fajnie ! Szwedzki stół :-))
* * *
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mój mąż na metrowego penisa.
- A to z baby szczęściara!
- No niby tak, ale on mnie nim bije... - dodaje z płaczem.
* * *
Po ciężkiej, upojnej nocy facet w łazience ze zgrozą zauważa, ze z ust wystaje mu biały sznureczek. Rozszerzają mu sie źrenice i mówi:
- Boże spraw, żeby to była herbata...
* * *
Przychdzi rycerz do giermka i ma całą mordę zakrwawioną. Giermek pyta:
- Panie to od miecza???
- Nie, od pochwy ...
* * *
Facet skarży się koledze:
- Ja to mam żonę, niechlujną, bałaganiarę, jaka pyskata. Nigdy nie sprząta. Budzę się, a tu brud, bałagan, nawet wysikać się nie można bo naczynia nie umyte leżą w zlewie.
* * *
Po bardzo pracowitej nocy facet pyta się blondynki:
- Czy jestem twoim pierwszym?
- Możliwe, wyglądasz znajomo.
* * *
Obowiązkiem Boga jest wybaczyć Bin Ladenowi.
Naszym obowiązkiem jest zaaranżować ich spotkanie. US Marines.
* * *
Laboratorium z chemii. Studentka do koleżanki: - Co robisz?
- Ekstrahuje...
- Naprawdę? Zrób mi dwa...
* * *
Przychodzi baba do lekarza i mówi :
- Panie doktorze niech mi pan zrobi nowy otwór. Lekarz znacząco puka się w czoło.
- Nie, tutaj nie , bo by mi mąż jajami oczy powibijał
* * *
Spotyka się dwóch ginekologów :
- Wiesz miałem dzisiaj pacjentkę co miała łechtaczkę jak cytryna .
- Taka dużą ?!
- Nie , taka kwaśną...
* * *
Dwie młode dziewczyny rozmawiają ze sobą:
-Jaki ładny złoty łańcuszek ! ile za niego dałaś ?
-A, z pięć razy
* * *
- Kochanie, co byś powiedział, gdybyśmy wzięli ślub w Boże Narodzenie?
- Daj spokój! Po co mamy sobie psuć święta?
* * *
Lekarz do pacjenta:
-Mam złą wiadomość , do końca życia pozostało panuu 10...
-Czego? Miesięcy? Lat?
-...9,8,7...
* * *
Gość kupuje żonie biustonosz.
- Jaki rozmiar? - pyta ekspedientka
- Dokładnie nie wiem.
- Może jak grapefruit?
- Nieeeee...
- Jak pomarańcza?
- Nieeeee...
- Może jak jajko?
- Tak tak, sadzone!!!
* * *
- Jak zniszczyć afganistanski czołg?
- Zlikwidować ludzi ktorzy go pchają.
* * *
- Dlaczego na swoją żonę mówisz flanelciu ?
- To zdrobnienie ...
- ?!?! Od czego ???
- Ty szmato ...
* * *
Prawda życiowa dla panów:
- Życie jest jak szachy - albo posuwasz królową albo bijesz konia
* * *
Prawda życiowa dla pań:
- Seks jest jak gra w karty - trzeba mieć sprawną rekę albo dobrego partnera