Ale nie doszłoby do tego, gdyby nie kurtuazyjna wizyta pewnego gościa z USA, który w krótkich żołnierskich słowach zasugerował właściwe rozwiązanie... samorozwiązanie.
Teraz, popijając lampkę szampana możemy, ze spokojem, radością i dystansem powspominać ostatnie dwa lata tego największego kabaretu.
Cała ta kadencja zaczęła się przerażająco, nagle zaczęły pojawiać się mętne ostrzeżenia z góry, że "
prokuratura będzie z urzędu ścigać śmiejących się z władzy". W pierwszej chwili zjeżył nam się włos i powiedzieliśmy sobie
Koniec głupich żartów, ale cóż... sami wiecie... nie daliśmy rady... :-)
Poszły takie teksty:
Opublikowaliśmy najlepszy komiks polityczny tej kadencji:
Można powiedzieć, że to co się działo to zupełnie nowa jakość. Wytłumaczyliśmy o co w niej chodzi tutaj:
Okazało się, że premierem może zostać każdy:
Ministrem edukacji też nie został byle kto - bo sam Wielki Roman, poprzednio prezes Młodzieży Wszechpolskiej:
Zawiązała się też najgorsza koalicja w historii, którą musieliśmy skomentować:
Zabłysnęli niektórzy posłowie IV RP
Ale prawdziwą nową i potężną gwiazdą stał się skromny ojciec dyrektor z Torunia, do którego ruszyły pielgrzymki posłów i ministrów z Warszawy:
Ale nie jest tak źle, bo dzięki temu koszmarowi objawiło się kilka talentów pisarskich i powstało kilka świetnych serii, które możecie czytać od tygodni:
Rok temu postawiliśmy billboard Obywatelowi IV RP, co się stanie 21 października?
Nie wiemy, ale bez względu na wynik też będziemy z wami i nadal nadawać z internetu.
Ps. Jeśli chcesz dowiedzieć się jak wygląda praca typowego posła, to przeczytaj koniecznie klasyk -
Pamiętnik (p)osła
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą