W Polsce ostatnio króluje przesąd, że jeśli powiesz coś komuś w tajemnicy to z pewnością zostaniesz nagrany. A jakimi przesądami przejmują się Japończycy? Oto kolejna porcja:1. Kiedy natkniesz się na procesję pogrzebową, powinieneś ukryć swoje kciuki, inaczej twoi rodzice umrą.
2. Jeśli kobieta będzie myć włosy w dniu konia (Uma no hi), oszaleje.
3. Ten, kto nie ma łaskotek, jest dzieckiem z nieprawego łoża.
4. Jeśli nie będziesz obcinać paznokcia u małego palca, nie będziesz zapominalski.
5. Jeśli będziesz usuwać skórny brud (aka) z pępka (heso), przeziębisz się.
6. Jeśli śnisz o jedzeniu czegokolwiek, następnego dnia przeziębisz się.
Dziś ostatnia częśc przedwakacyjnych zaległości. I tym oto sposobem jestem już na bieżąco. Zacieram powoli rączki na 22 sierpnia. Oj, będzie się działo, o czym nie omieszkam Bojownictwa poinformować.Wicemarszałek Bronisław Komorowski:
[...] dwie kadencje temu, kiedy sprawa stawała w Sejmie, jeden z bardziej zaangażowanych senatorów został sfilmowany w supermarkecie w niedzielę podczas robienia wielkich zakupów. Dedykuję to na przyszłość, bo ostre wystąpienia mają to do siebie, że bardziej zwracają uwagę mediów.
Marszałek:
Pani poseł, cokolwiek pani mnie naciągnęła. Pytanie było skierowane do pana posła sprawozdawcy, a pani odnosiła się do złego zrozumienia pytania przez pana ministra. Nieładnie.
Poseł Joanna Senyszyn: Bo pan minister odpowiadał bezprawnie.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Janusz Kaczmarek:
Coż tam nowego w naszym ulubionym biurze?Dilbert: Ciesz się chwilą!
Wally: Co?
Dilbert: Carpe diem!
Wally: Aa... Myślałem, że to ryba.
* * *
Dilbert: Odejdź mam randkę.
Dogbert: Rany. To było dziwne. Wydawało mi się, że powiedziałeś, że masz randkę.
* * *
Alice: Ona sprawia, że myślę o seksie w tym samym momencie, gdy widzę cię nago. Teraz mam Dilberta i seks w tej samej części mózgu. Aa, au, au, aj... boli!! Wyciągnijcie to ze mnie!!
Loud Howard: Zrujnowałaś moje życie seksualne! Na wieki!
Dilbert: Zaczynam się czuć obrażany.
Wally: To fantastyczna książka. Pokazuje sposoby inwestowania, o których nikt nigdy nie pomyślał. Zrobiłem pierwsze ćwiczenie i już jestem milionerem na papierze!
Dilbert: Jakie to ćwiczenie?
Wally: Napisz na kawałku kartki: Ja, Wally, jestem milionerem.
* * *
Dilbert: To się pisze przez dwa "l". Tak jak twoje imię, które o dziwo też napisałeś źle.
Wally: Ee... To jest moja ksywa. Waly przez jedno "l"
Dilbert: Kto cię tak nazywa?
Wally: Wszyscy. tylko nie zdają sobie z tego sprawy.
* * *
Dogbert: Czy ja cię kiedykolwiek okłamałem.
Dilbert: Jakieś tysiąc razy?
Dogbert: Wiesz, ale to strasznie niegrzeczne z twojej strony, że mi to tak wyrzucasz prosto w twarz.
* * *
Wally: Jak się w ogóle nazywa firma, w której pracujemy?
Dilbert: W tym tygodniu? Ostatnio to było Path-Way Inc. Potem mieliśmy fuzję z E-Tech Management, więc chyba teraz jest Path-e-tech Management.
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą