Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXCIX - A ty czego używasz?

36 289  
5   10  
Tatuaże... Niebezpieczni bywają ich miłośnicy jak i miejsca ich robienia. Dzis też o tym, jak niektórzy pojmują dobre wychowanie oraz jaka wrażliwość potrafi się kryć pod maską brutalności.

NAUCZKA

Przeprowadzam się. Fajnie. Wszystko na chybił trafił, ledwo się koniec końcem wiąże, tylko dzięki staremu kumplowi uda się to wszystko.
Dzień wczorajszy. Łóżeczko dla małej już zmontowane, mebelki asymptotycznie, po bardzo dziwnym atraktorze, zbliżają się do swoich docelowych miejsc. Na placu boju pozostały tylko śmietki, papierki, butelki po napojach, i opakowania po jedzeniu. We łbie mnie coś piszczy. No nic trzeba to uprzątnąć. Rach, ciach, kompresu - kompresu, wszystko skompaktowane do wzięcia pod paszkę. Wychodzę. We łbie przestało piszczeć, okazało się że to na korytarzu piszczy. Ok. Idę dalej jako dzielny bojownik z brudem. Zszedłem se zaledwie jedno pięterko, gdy zidentyfikowałem dźwięk jako dochodzący z windy. Widocznie ktoś utknął. Jako że nowy jestem w budynku, wypada więc nawiązać przyjacielskie stosunki z sąsiadami:

Czy LPR wyrzuci Wierzejskiego?

53 781  
8   24  
Wczoraj, po emisji programu "Szkło kontaktowe" na TVN24 (który podpatrzył Grzesioo) najprawdopodobniej zakończyła się kariera polityczna Wojciecha Wierzejskiego. Przynajmniej w Lidze Polskich Rodzin. A wszystko stało się zupełnie przypadkowo po tym jak jedna z reporterek tej stacji podpatrzyła na ścianie jego biura poselskiego małą karteczkę...

Kliknij i zobacz wiecej!
Foto by Grzesioo

A karteczka wyglądała tak:

Wielopak weekendowy CCXIV

58 328  
Brałeś(aś) udział w ankiecie na temat "Czy jesteś za wymianą samolotów rządowych na nowe?" Opublikowano już wyniki! Ale o tym na końcu... ;)

Wizyta George’a Busha w Albanii. Amerykanin podchodzi do tamtejszego prezydenta, Alfreda Moisiu i się żali:
- Kolego prezydencie, właśnie za*ebali mi zegarek!
- A nie zauważył pan może kogoś podejrzanego? - pyta prezio albański.
- Aaaa... oooo... ten koleś stał obok mnie!
- To mój premier rzadu, Sali Berisha - chwali się Moisiu i idzie do gostka. Za chwilkę wraca, a w ręku trzyma czasomierz.
- To ten zegarek, panie Bushu?
- Tak! I co mówił premier, jak go oddawał?
- Mówił...? Oddawał...? Nic, nawet nie poczuł!

by skaut

* * * * *

Do ekskluzywnej kabiny na ekskluzywnym statku wycieczkowym wpada marynarz:
- Jestem na tym statku elektrykiem, w sąsiedniej kabinie prąd poraził pasażerkę. Ma pan butelkę whisky, najlepiej burbona, i połówkę cytryny?
Poruszony pasażer pośpiesznie wręczył matrosowi żądane rekwizyty.
Marynarz wyszedłszy na korytarz pociągnął z butelki potężny łyk, possał chwilę cytrynę i mruknął z niesmakiem:
- Kurna, dwadzieścia lat na tym statku elektrykiem jestem, a za nic nie mogę się przyzwyczaić, jak mi prąd pasażera trzepnie!

by nicku

* * * * *

Zapytano kilkuletniego chłopca:
- Jako kto byś chciał pracować?
- Jako sprzedawca.
- Ale na to to chyba za mały jesteś?
- Mogę sprzedawać spod lady.

by Peppone

* * * * *

Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski. Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje! Wstanie!?! Nie wstanie!?! Wstanie!?! Nie wstanie!?!
- Nie wstanie - komentuje jedna z babć - Znam chama z tramwaju.

by orian (z gazetki Kauflandu :) )

* * * * *

- Hej, panie! Waćpan mnie oszukałeś!
- Ale o cóż chodzi?
- Zadaniu podołałem, tak? Tak! Wygrać dzianego rumaka miałem, tak? Tak! A tymczasem zwykły on i jeszcze nic, tylko marudzi i marudzi na okrągło!
- Do lekarza od uszu pan idź! Mówiłem przecie: konia-zrzędę temu, kto rozwiąże tę zagadkę!

by Rupertt

* * * * *

Do taksówki w NY wsiada Baba, taka właśnie przez duże B i ordynuje:
- Na 12-ą.
Po chwili:
- Albo nie. Na 55-ą.
Po minucie:
- Może jednak na Times Square?
Kierowca - Hindus pod nosem:
- Gdybyś nie była taką wredną krową, chyba bym cię zabił!!!

by Bazyl3

* * * * *

W przedziale:
- Dokąd pani jedzie?
- Do Wrocławia
- To tak, jak i ja, a co panią tam ciągnie jeśli mogę zapytać?
- Elektrowóz!

by lary

* * * * *

Bajka o "Królewnie na grochu":
- Jak się spało, miła panienko?
- Całą noc nie mogłam zmrużyć oka! Najpierw zjadłam groszek, a potem dopiero się zaczęło...

by oldbojek

* * * * *

Na ławce w parku siedzi sobie elegancki dżentelmen w garniturze normalnie od Armaniego i posila się równie elegancką kanapeczką.
Na gałęzi nad nim siedzą sobie dwa wróbelki oblizując się na widok kanapeczki.
Jeden wróbelek do drugiego:
- No dobra, damy mu jeszcze minutę. Jak nam nie zostawi okruszków - pozna nas z drugiej strony!

by nicku

* * * * *

- Wiesz, stary, gdy jakiś czas temu chciałem wyliczyć mojej żonie wszystkie jej wady, to zajęło mi to parę dni.
- Aż tyle ich ma?
- Nie, no nie aż tyle, ale wiesz jak trudno i powoli się mówi z opuchniętą twarzą?

by pietshaq

* * * * *

Canossa. Do sypialni Grzegorza VII wchodzi sługa, nachyla się do ucha Jego Świątobliwości i coś szepce. Papież podrywa się, wdziewa papucie i leci do bramy, mrucząc pod nosem:
- Trzy dni w śniegu! A mówiłem: naprawcie ten, wybacz Panie, chromolony domofon!!!

by Bazyl3

* * * * *

Idzie chłop do lasu wyrąbać choinkę, patrzy, a tu jego najlepszy przyjaciel klęczy pod jakąś jodłą i wznosi ręce do góry. Podchodzi i pyta:
- Co robisz?
- Modlę się o tyle pieniędzy, ile igieł ma ta jodła.
- A jak będziesz miał te pieniądze, to się podzielisz?
- Czep się, mało masz jodeł w lesie?!

by Peppone

* * * * *

- Cześć Luśka, jest Kazik?
- Na piwko poszedł...
- Beze mnie??!
- Z tobą.
- Głupoty pleciesz, kobieto, dwa dni nie piłem. A kiedy poszedł?
- A przedwczoraj...

by Rupertt

* * * * *

Rozmowa helpdesku z użytkownikiem
- Niech pan najedzie kursorem na ikonkę i naciśnie prawy przycisk myszy.
- Panie, nie ma takiego przycisku. Oba są lewe, co mi pan za głupoty wciskasz ?!
- Dobrze, rozumiem, proszę obrócić myszkę o 90 stopni w stronę ruchu wskazówek zegara.
- Ooo panie, wiesz pan o ile wygodniej jest teraz....??

by Cieciu

* * * * *

Przedszkolanka czyta dzieciom bajkę o Kurczaku Małym. Dochodzi do fragmentu gdzie Kurczak próbuje ostrzec farmera. Czyta: "... i wtedy Kurczak podbiegł do farmera krzycząc: Niebo się wali! Niebo runie lada chwila!..."
- I jak myślicie dzieci, co powiedział farmer kiedy usłyszał strzeżenie?
Zgłasza się Marysia
- Tak, Marysiu, mów...
- Ja pie#dolę! Gadający kurczak!

by lazyjones

* * * * *

Wraca temat stanu technicznego maszyn którymi latają nasi przywódcy.
Jedna z gazet ogólnopolskich przeprowadziła ankietę "Czy jesteś za wymianą samolotów rządowych na nowe?"
13% odpowiedziało "Tak, jak najszybciej."
87% odpowiedziało "Dopiero po poważnej katastrofie."

by ch4ron



Starym monsterowym zwyczajem sprawdźmy jeszcze, co nas śmieszyło  100 wielopaków wstecz:

Pewien odchodzący na emeryturę pracownik dostał od kolegów zestaw kijów golfowych. Jako że był całkiem zielony poprosił o lekcję jednego z zawodowych instruktorów.
Instruktor wyjaśnił mu podstawy ustawienia ciała oraz zamachu i powiedział:
- A teraz proszę uderzyć piłeczkę w kierunku tamtej flagi.
Nowicjusz zrobił zamach i uderzył... piłeczka zatrzymała się jakieś 5 cm od flagi...
- I co teraz ?? - spytał oniemiałego instruktora
- Eeee.... musi pan trafić piłeczką do dołka...
- No pięknie... i teraz mi to pan mówi??

by ROJ

* * * * *

Romuś słyszał rodzinną legendę, że jego ojciec, dziadek, a nawet pradziadek w dniu swoich urodzin chodzili po pobliskim jeziorze, jak Jezus bez mała.
Postanowiwszy przekonać się o jej prawdziwości w swoim przypadku, wypłynął w dniu swoich urodzin łódką na środek jeziora - przełożył nogi przez burtę ... i omal się nie utopił.
- Romuś - westchnęła babcia, kiedy go przywieziono do domu - twój ojciec i - świeć panie nad ich duszami - dziadek i pradziadek, urodzili się w styczniu, ty - w lipcu.

by nicku

* * * * *

Dwaj kowboje wchodzą do saloonu. Na szybie przy wejściu dostrzegają ogłoszenie:" SKUPUJEMY INDIANSKIE SKALPY! PŁACIMY 100 DOLAROW ZA SZTUKE"!
Obaj momentalnie wskakują na konie i kierują się na prerię w poszukiwaniu jakiegoś czerwonoskórego. W końcu pod wieczór znajdują jednego, po krótkiej gonitwie łapią go i skalpują.
Jest prawie ciemno, do miasta daleko. Kowboje postanawiają spędzić noc na prerii, pod gołym niebem. Drogocenny skalp ukrywają głęboko pod końskim siodłem.
Rano jeden z nich się budzi, przeciąga się, sika, nagle widzi około 500 Indian okrążających ich ze wszystkich stron.
Woła na kumpla:
- "Joe, obudź się! Qrwa! Jesteśmy bogaci!!!"

by buddy


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 213 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Czy LPR wyrzuci Wierzejskiego?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Kawały o Irlandczykach
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Kto jeszcze założy ten t-shirt o wielkiej mocy?
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CCXIII