Superman - jego kandydatura została odrzucona głosami prawicowych partii. Podobno baron SLDowski. Widziano jak chodził w czerwieni z literką S (jak SLD) na piersi. LPR podniosła też zarzut o nie do końca sprecyzowanej orientacji seksualnej kandydata - wszak widziano go w akcji z Invisibleman’em.
Robin Hood - mało skuteczny. Jak stwierdził minister finansów, "kosztem bogatych to każdy głupi potrafi naprawić finanse". LPR jak zwykle swoje - Prezydent w rajtuzach?
He-Man - odrzucony głosami LPR. Roman G. po głosowaniu powiedział: "Wystarczy jeden rzut oka na wygląd tego masona i od razu widać, że sympatyzuje z kolorowymi skarpetkami. Kto w zimie nosi przepaskę biodrową?". Złośliwi jednak twierdzą, że Roman ma osobistą urazę do kandydata. He-Man słynny jest ze wznoszenia przy każdej możliwej okazji toastu w brzmieniu "Na potęgę posępnego czerepu!", które to określenie co poniektórzy utożsamiają właśnie z Romanem.Spider-man - facet uwikłany w sieć intryg. Do tego nie chciał pokazać twarzy przed kamerą.
Bat-man - tymczasowo aresztowany za posiadanie zwierząt pod ochroną. W jego rezydencji znaleziono 15 rzadkich okazów nietoperzy, niezarejestrowany samochód, helikopter, samolot, łódź podwodną - grozi mu dodatkowo 5 lat za paserstwo. Jak odnajdą Bat-woman dorzucą pewnie sutenerstwo, ale to już chyba nie nasze zmartwienie...
Hulk - gościu jest kompletnie zielony. Do tego sejm jest przystosowany dla osób o mniejszych gabarytach. Pan H. wchodząc na salę obrad od razu blokował mównicę. Został odrzucony głosami samoobrony i posła Janowskiego. Nieoficjalnie mówi się, że Ci panowie mają monopol na blokady sejmu.
King-kong - podobno był karany w Stanach za wandalizm.
Godzilla - była na liście Wildsteina.
Luke Skywalker - facet uczciwy, nieskorumpowany, z nienaganną przeszłością. Niestety, aby pokryć jego wydatki na podróż do domu i z powrotem Polska musiałaby potroić wpływy do budżetu i pięciokrotnie obciąć wydatki. Choć niewukluczone, że jednak się zjawi - fama niesie, że Kulczyk ma przysponsorować.
Conan - straż marszałkowska nie wpuściła go do sejmu. Podobno nie chciał na bramce oddać, tu cytat strażnika: "J*banego miecza! Ten poj*b chciał tu wnieść półtorametrowe żelastwo!". Aż dziwne, bo niektórych również powinni nie wpuszczać za wnoszenie do sejmu głupich pomysłów, niezrównanie bardziej szkodliwych od każdego miecza - nawet trzymetrowego.
Rambo - okazało się, że wzorem Mr Rutkowskiego chciał jedynie zdobyć immunitet dla swoich działań operacyjnych. Ponadto UOP wykrył w jego domu broń na którą nie miał pozwolenia. Skonfiskowane militaria przekazano I-ej dywizji Pancernej oraz trzem kompaniom. Resztę sprzedano na wschód.
Sherlock Holmes - niestety sam zrezygnował. Szacowny Sir Holmes zamknął się z notatkami w swoim gabinecie i postanowił drogą dedukcji znaleźć rozwiązanie dla rozwoju kraju. Po tygodniu opuścił gabinet po angielsku zostawiając na biurku małą karteczkę: "O k*rwa, ale jaja!".
Van Helsing - kolejny nawiedzony co to biegał po sejmie z krzyżykiem. Aresztowany za zakołkowanie Rokity.
Rysio z Klanu! Aplauz!
Tylko on jeden ma czyste rączki!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą