Odkrywanie szczątków nieznanych dotąd form życia czy badanie zwierząt w ich naturalnym środowisku może przysporzyć sporo frajdy. Czasami jednak coś idzie nie tak. W 2015 roku francuski ilustrator Jim Jourdane zaczął zbierać takie historie i teraz prezentuje je w formie zabawnych obrazków.

#1.

Przypadkowo przykleiłam się do krokodyla podczas przypinania mu nadajnika radiowego.

#2.

Ten moment, kiedy wylejesz na siebie feromony i stajesz się najseksowniejszym chrząszczem w całej Skanii...

#3.

Nasikaj przypadkiem na drzewo oznaczone wcześniej przez jaguara. Niech cię potem ściga przez 3 tygodnie. Brzmi ekscytująco, ale było naprawdę straszne.

#4.

Wypuściłem na wolność szczygła, Pana Luzaka, którego natychmiast schwytał sokół, i to na oczach 24 przerażonych gimnazjalistek.

#5.

Wysłałem drona do zbadania opuszczonego gniazda orłów, a odkryłem wkurzone orły z młodymi. Straciłem drona.

#6.

Ten moment, kiedy transportujesz do domu próbki i 65 fiolek z krwią słonia eksploduje ci w walizce w samolocie.

#7.

Kiedyś znalazłem jakieś kości w rowie i podjarałem się myślą, że mogła to być kiedyś latryna, dopóki nie odkryłem też opakowania z KFC.

#8.

Złap wirusa dengi. Mimo wszystko próbuj śledzić małpy. Biodro wydaje się złamane. Zacznij majaczyć w gorączce. Pisz na spodniach po elfiemu.

#9.

Złapała mnie burza, wiec dla bezpieczeństwa porzuciłem metalowe wiertła. Po powrocie zorientowałem się, że niosłem plecak GPS z 3-metrową anteną.

#10.

Podczas wyprawy z ekspertem od zachowań nosorożców zobaczyliśmy dominującego samca, który szedł w naszym kierunku! Schowaliśmy się za drzewo, które on później obsikał.

#11.

Nadłożyliśmy sporo drogi, żeby ominąć stado słoni. Sukces! Chwila, czy te dwa wielkie szare kamienie obok nas zaczęły się poruszać?

#12.

Miałem puścić odgłosy rannego bawołu, żeby zwabić lwy. Przypadkiem puściłem "Back In Black" AC/DC. Ogłuszające riffy gitarowe = brak lwów.

#13.

Pawiany ukradły naszą ostatnią rolkę papieru toaletowego i ozdobiły nim bardzo wysokie drzewo.

#14.

Musiałam przekroczyć rzeczkę. Chciałam przeskoczyć, ale się nie udało. Przemoknięta do suchej nitki, bez zapasowych obrań, wydrapałam się na brzeg. Zobaczyłam, że 40 m dalej jest mostek.

#15.

Uderzyłem maczetą w wielką gałąź na ścieżce, żeby sprawdzić, co to jest. Okazało się, że to nie gałąź, tylko 5-metrowy kajman.

#16.

Wdziałem na siebie strój ochronny, żeby podejść do wściekłego roju pszczół, a w kombinezonie były gryzące mrówki...

#17.

Zainwestowałem w kamuflaż, żeby obserwować ptaki. Okazało się, że podmiejskie ptaki dużo mniej boją się mojego czerwonego samochodu.

#18.

Obserwowałem przez lornetkę inwazyjny gatunek papug przy głównej siedzibie NATO. Aresztowała mnie ochrona.

#19.

Moja najgorsza przygoda podczas pracy w terenie skończyła się bieganiem niemal na golasa po ugandyjskim lesie, po wdepnięciu w gniazdo mrówek, w trakcie mierzenia wysokości drzewa.

#20.

Jaszczurka, która nie dawała się schwytać od kilku tygodni, skoczyła mi na głowę i przebiegła po całej długości ciała, a i tak nie zdołałam jej złapać.