Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak przy pomocy tortu dowalić wrednej rasistowskiej sąsiadce

66 354  
121   32  
Niestety majątek nie jest wyznacznikiem kultury osobistej, przekonał się o tym pewien mieszkaniec zamkniętego osiedla, które miało być cichym i spokojnym zakątkiem do życia, ale jego egzystencja została zakłócona przez jedną upartą rasistkę. Jego historię opowiedział użytkownik SharkswithFrigginLazerBeams z serwisu Imgur.

Mój kolega mieszka na starym ogrodzonym osiedlu, na którym niezbyt często pojawia się ktoś nie biały. Jego mama jest pochodzenia portugalsko-japońskiego, a tata szwedzko-niemieckiego, więc on wygląda jak ogromny Meksykanin. Kiedy wyprowadza swojego psa, często spotyka się z głośnymi uwagami w stylu "Mogę w czymś panu pomóc?", "Mieszkasz tu?" albo "Zdajesz sobie sprawę, że wszedłeś na ogrodzony teren?", a on spokojnie wskazuje na swój dom z przystanią stojący nieopodal. Czasami pojawia się ochroniarz przekazując mu skargi, że kradnie czyjąś pocztę. I to wszystko pomimo tego, że mieszka tam już 11 lat.

W końcu udało mu się namierzyć kobietę, która regularnie na niego donosi ochronie, przygotował dla niej specjalny pasywno-agresywny tort i zostawił jej przed drzwiami domu.




Droga pani XXX. Nie jestem Meksykaninem,
więc przestań wzywać ochronę.
Mam prawników ;)


Kobieta zostawiła mu homofobiczny list (tak, on jest gejem, ale się z tym nie afiszuje), który chyba wyzwolił w nim głęboko skrywane geny latynoskich przodków, bo przygotował jej nowy podarunek, który zostawił w jej skrzynce na listy.




Ku*wa
164

Oglądany: 66354x | Komentarzy: 32 | Okejek: 121 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało