To co mówimy stanowi tylko ułamek tego, co przekazujemy. Nierzadko też to co przekazujemy nie jest do końca tym lub nawet w ogóle wyklucza to, co mówimy. I jak tu się w tym wszystkim połapać?
#1.
Mężczyźni i kobiety postrzegają mowę ciała w nieco inny sposób - przy czym to panie są w tej trudnej sztuce nieco lepsze. Po części jest to zasługa lepszego widzenia peryferyjnego, co znaczy, że kobiety bez trudu są w stanie ogarnąć wzrokiem całego przeciwnika. Mężczyźni z kolei muszą się przy tym trochę napracować, majtając oczami to tu, to tam - co oczywiście łatwo dostrzec i mylnie zinterpretować („wcale nie gapię ci się na cycki - czytam mowę ciała!!!”).
#2.
Naukowcy wyróżniają sześć uniwersalnych wyrazów twarzy, które rozpoznawane są i jednakowo interpretowane na całym świecie. Wyrażają złość, strach, szczęście, smutek i zaskoczenie. Według najnowszych teorii do tej grupy należałoby dodać jeszcze dwa grymasy - niesmaku oraz zażenowania.
#3.
Różne płcie w różny sposób okazują, że czują się niekomfortowo. Mężczyźni w takiej sytuacji mają zwyczaj dotykać swojej twarzy. Kobiety natomiast w większości przypadków ściskają swoje dłonie, dotykają szyi, ubrania, biżuterii, nawet włosów, jednak z jakiegoś powodu zwykle omijają samą twarz.
#4.
Wbrew temu, co twierdzą niektórzy (za przeproszeniem, trenerzy), interpretacja mowy ciała to żadna tam prawda objawiona, a wiele zależy od osoby, sytuacji i kontekstu. Niemniej pewne znaki poczytuje się jako całkiem pewne. Na przykład zainteresowani rozmową ludzie znajdujący się naprzeciw siebie mają stopy skierowane do siebie. Kiedy jeden z rozmówców ma dość lub z czymś bardzo się nie zgadza, wówczas odruchowo odwraca stopę. Co równie dobrze może oznaczać, że zdrętwiała mu noga…
#5.
Jak poznać, że ktoś kłamie? U wielu osób widać to od razu - aczkolwiek wcale nie w sposób, który wydaje się najbardziej oczywisty. Uciekanie wzrokiem w sufit czy podłogę może sugerować jakieś emocje, ale niekoniecznie akurat kłamstwo. Z badań wynika bowiem, że akurat kłamcy zazwyczaj bardzo dobrze radzą sobie z utrzymywaniem kontaktu wzrokowego. Za to gorzej z kontrolą ruchu dłoni i nóg - dlatego kłamiąc często ograniczają je do absolutnego minimum. Na przykład podczas rozmowy kwalifikacyjnej, kiedy przesłuchiwany kandydat udziela odpowiedzi, starając się nawet nie drgnąć.
#6.
Ludzie są jedynymi naczelnymi, których natura obdarowała białymi twardówkami. Według naukowców także i to ma związek z mową ciała. Dzięki kontrastującej twardówce widzimy, w którą stronę spogląda osoba, z którą rozmawiamy. A to, na co patrzy, pozwala określić, w jakim stanie emocjonalnym się znajduje. Tak, jeśli na przykład wymownie spogląda na drzwi, to nawet nietrudno można wywnioskować jaki to stan.
#7.
Każda kultura różnie interpretuje znaki. Bułgarzy na przykład kręcą głową na tak i kiwają na nie - wzbudzając przy tym niemałą konsternację. Shaka, gest wyprostowanego kciuka i małego palca - coś, co na pierwszy rzut oka oznacza mniej więcej „zdzwonimy się” - na Hawajach, skąd pochodzi, oznacza „wszystko w porządku, wyluzuj”. W Japonii ten sam gest odzwierciedla liczbę 6, a w Meksyku pytanie „chciałbyś się napić?”. Koniec końców wychodzi na to, że mowę ciała należałoby zawsze interpretować indywidualnie - najlepiej podług własnych potrzeb.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą