Szukaj Pokaż menu

Do czego służą komentarze na Joe Monster - rzut okiem na historię

84 180  
719   437  
Ten tekst to włożenie kija w mrowisko, ale też zaproszenie do rozmowy, bo pewnie chcielibyśmy się czegoś dowiedzieć na temat pewnej mądrości zbiorowej, a na koniec małe ogłoszenie. Chodzi o komentarze, których jest coraz więcej. Nie tylko od nieaktywnych userów, którzy zresztą już nie mogą komentować.

Najgłupsze kampanie społeczne, które miały zwalczyć tę złą marihuanę

106 946  
151   86  
Zakazywanie posiadania najmniejszych nawet ilości tej substancji, okazjonalne „trzepanie kieszeni” podejrzanie uchachanych studentów, czy nawet zamykanie palaczy w więzieniach nie przynosi żadnych rezultatów.

7 ciekawych faktów na temat roślin i ich zastosowań

101 793  
291   59  
Na Ziemi istnieją setki tysięcy gatunków roślin, z czego 80 tysięcy jest jadalna, a kolejne 70 tysięcy wykorzystuje się do celów leczniczych. Mimo to wydaje się, że wciąż wiemy... tyle co nic.

#1.

Wykorzystanie roślin w lecznictwie ma przebogatą historię - zarówno w wykpiwanej przez wielu medycynie ludowej, jak i medycynie zupełnie współczesnej, która roślinami posługuje się niemal na każdym kroku. Lasy deszczowe stanowią gigantyczny zasób gatunków roślin, z których pod kątem zastosowań medycznych przebadano... zaledwie 1%. Kto wie, ile możliwości pozostaje nieodkryte - i ile tak pozostanie, biorąc pod uwagę, że wycięliśmy lub w inny sposób zniszczyliśmy już 80% lasów, które niegdyś pokrywały Ziemię.

#2.


Bardziej niż potencjalne medyczne zastosowanie roślin ludzi interesują ich... mordercze zapędy. Prawdopodobnie nie istnieje muzeum roślin leczniczych, istnieje zaś... "Zatruty Ogród" - specyficzny ogród botaniczny w Northumberland w Anglii, cały poświęcony śmiertelnie trującym roślinom. Jak powiedziała założycielka The Poison Garden, "ludzie są bardziej zainteresowani słuchaniem o tym, jak roślina może zabić, ile czasu minie od zjedzenia do śmierci i jak bolesna będzie ta śmierć". Ot, takie mamy czasy ;).

#3.


A propos... Mówi się, że w Australii wszystko co żyje właśnie kombinuje jak cię zabić. Tak - nawet rośliny! Właśnie w Australii rośnie sobie krzew tudzież drzewo o wdzięcznej nazwie "Gympie gympie". Dendrocnide moroides broni się przy pomocy niezwykle wrednych włosków parzących - których działanie przyrównywane jest do bycia oblanym żrącym kwasem i porażenia prądem w jednym. Ból jest tak wielki - i może utrzymywać się nawet do kilku miesięcy - że zwierzętom i ludziom zdarza się popełniać samobójstwa, by znaleźć ulgę. Historia zna przypadek żołnierza, który zastrzelił się po tym, jak użył liści Gympie gympie do... podtarcia się.

#4.


Aż 68% aktualnie znanych gatunków roślin może być w nieodległej przyszłości zagrożona wyginięciem - alarmują naukowcy. Problem jest tym poważniejszy, że ponad połowa znanych gatunków jest charakterystyczna wyłącznie dla jednego regionu. Jeśli więc zostanie wykorzeniona w jednym miejscu, jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że uda się odtworzyć ją z ewentualnych osobników znalezionych gdzieś indziej.

#5.


80 tysięcy spośród znanych i przebadanych roślin jest jadalna - co zapowiada całkiem zróżnicowaną dietę, prawda? Nic z tego. Ile gatunków roślin regularnie spożywają ludzie? Dwa tysiące, tysiąc? Trzydzieści. I nie trzydzieści tysięcy, tylko trzydzieści gatunków. Aż 90% rzeczy, które spożywamy, w jakimś stopniu bazuje na zaledwie 30 gatunkach roślin. Zresztą wcale nie najzdrowszych.

#6.


Peberholm to sztuczna wyspa utworzona przez Duńczyków w cieśninie Sund na Morzu Bałtyckim, mająca służyć jako element przeprawy drogowo-kolejowej nad cieśniną i wejście do podwodnego tunelu. Zbudowana pod koniec lat 90. z kamieni wyciągniętych z morza wyspa stanowi swoisty eksperyment ekologiczny. Twórcy zdecydowali się oddać Peberholm w ręce natury i nie posadzili na niej żadnych roślin. Tymczasem już w 2007 na Peberholm obserwowano ponad 450 gatunków roślin, 12 gatunków ptaków, a nawet... rzadkie pająki.

#7.


Kto wymyślił wino? Włosi, Francuzi? Ani jedni, ani drudzy - choć to oni utożsamiani są dzisiaj z największą produkcją wina i znani z ogromnego zamiłowania do tego właśnie trunku. W rzeczywistości po raz pierwszy wykorzystano fermentowane winogrona już 8 tys. lat temu na terenie Mezopotamii. Jednak pierwsza zachowana receptura jest o 3 tys. lat młodsza i wywodzi się z Egiptu.

Źródła: 1, 2, 3, 4
291
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Najgłupsze kampanie społeczne, które miały zwalczyć tę złą marihuanę
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Nieprawdopodobne historie spadkowe
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Duchy na XIX-wiecznych fotografiach
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Dokąd zmierza ludzkość? Eksperyment Calhouna
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Porzucone i zapomniane pancerne pamiątki z krwawych walk
Przejdź do artykułu 10 tradycji świątecznych, których pochodzenia możesz nie znać

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą