Szukaj Pokaż menu

Sztuka obijania się

16 567  
12   13  
Praca to prawdziwa dżungla - pełno w niej drapieżników. Aby przetrwać musisz być jednym z nich lub... mieć cholernie dobry kamuflaż. Sam oceń co lepsze...

Jak to wygląda: Robisz szybkie notatki rozmawiając z ważnym klientem przez telefon.
Jak jest naprawdę: Udajesz, że robisz notatki, a tak naprawdę rozmawiasz z kumplem, który zadzwonił do Ciebie na Twój koszt.

Jak to wygląda: Cały czas wciskasz klawisze z klawiatury numerycznej licząc ważne zestawienie. Masz pot na twarzy.
Jak jest naprawdę: Grasz w tetris.

Z pamiętnika Józka Potwornickiego

22 281  
9   25  
Fragmenty pamiętnika wykradzione z redakcyjnej szuflady. Czytajcie szybko zanim zobaczy i wykasuje.

  • Byliśmy bardzo biedni, gdy byłem dzieckiem... gdybym nie był chłopcem... doprawdy, nie miałbym się czym bawić.

  • Jednego dnia zadzwoniła do mnie dziewczyna i powiedziała: "Chodź! Nikogo nie ma w domu." Wyszedłem i chodziłem. A w domu nie było nikogo.

  • Podczas seksu moja dziewczyna zawsze chce mówić do mnie. Tak jak wczorajszej nocy, gdy zadzwoniła z hotelu.

  • To był paskudny dzień. Wstałem rano... założyłem koszulę i guzik odpadł. Podniosłem teczkę i urwała się rączka. Bałem się pójść siku do ubikacji.

  • Byłem takim brzydkim dzieckiem... gdy bawiłem się w piaskownicy, kot przysypywał mnie piaskiem.

  • Moi rodzice chyba niezbyt mnie lubili. Do zabawy w kąpieli miałem toster i radio.
  • Niespodziewani goście, których było wielu

    14 640  
    6   8  
    Kilka minut przed zamknięciem masarni do sklepu wpada kobieta.
    - Proszę pana! - krzyczy od progu w stronę sprzedawcy. - Mam niespodziewanych gości i muszę dać im coś do zjedzenia. Ma pan jeszcze kurczaki.
    - Taaa... - odpowiedział sprzedawca, leniwym krokiem podszedł do zamrażalnika i wyciągnął ostatniego kurczaka. Położył go na wadze:
    - Kilo osiemdziesiąt...
    - Oj, to trochę mały. Większego pan nie ma?
    Sprzedawca bez słowa zabrał kurczaka z wagi, zaniósł do zamrażalnika i udając, że wyjmuje innego, przyniósł go z powrotem. Tym razem jednak, kładąc go na wadze, przycisnął kciukiem:
    - Ten waży dwa kilo - powiedział.
    Usłyszawszy to, uradowana kobieta krzyknęła:
    - Doskonale! Biorę oba!

    6
    Udostępnij na Facebooku
    Następny
    Przejdź do artykułu Z pamiętnika Józka Potwornickiego
    Podobne artykuły
    Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
    Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
    Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
    Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
    Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
    Przejdź do artykułu Archiwum krótkich: Czy mogę sobie poprawić pałę?
    Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
    Przejdź do artykułu Co to są dania orientalne?
    Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy XV

    Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

    Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą