Dziś o młodym proroku, tłumaczeniu tytułu piosenki, mistrzowskiej odpowiedzi bramkarza oraz o prawie romantycznym nastroju. Zapraszam.
PROROK
Moja żona to świetna kobieta, ale cechuje ją wybitna niekonsekwencja. Nasi synowie doskonale o tym wiedzą, oczywiście z ochotą ten fakt wykorzystują. Jeżeli w południe słyszą, że jeść można tylko w kuchni, wiadomo że wieczorem już będą kruszyć wszystkim po całym domu, bo mama zapomni, co mówiła. Ostatnio żona odebrała z salonu nowe auto, no i się zaczęło.
- Nie ma tu żadnego jedzenia, proszę przed wejściem do samochodu porządnie wyczyścić buty ze śniegu, nie zostawiać na siedzeniu żadnych swoich rzeczy. Ogólnie pełna dyscyplina. Słowa były skierowane do obu, ale mówione do wsiadającego, 11 letniego Emila. Maciek (6lat), który siedział już w tym czasie na tylnym siedzeniu, z pełna powaga rzucił tekst.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą