Dziś o schronie, odkurzaniu, gapieniu się w TV, przygodach w akademiku i spaniu na męskiej klacie. Czyli poniedziałkowy przegląd zamotek.Cała historia działa się ponad 10 lat temu, kiedy chodziłem jeszcze do podstawówki.
Jak na tamte czasy to bardzo mało spałem, bo TYLKO po 8 godzin.
Godzina około 4 rano, lato, słońce już wychodzi zza horyzontu. Wstałem z łóżka, przeszedłem przez pokój rodziców i wyszedłem na balkon. Mamusia z troską, sama nieprzytomna, spytała się tylko co robię, na co ja odpowiedziałem, że w moim pokoju są źli piraci i że muszę zbudować schron atomowy! Rodzicielka westchnęła, że rozumie o co chodzi i po mniej więcej 3 minutach doszło do niej, że coś jest nie tak.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą