Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Poranne zamotanie LXX

34 012  
117   1  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o tym jak ciężko jest odebrać siostrę z przedszkola, trochę zamotek na obozach i o konkretnym śpiochu i jego przebudzeniach.

Od dzieciństwa gadam przez sen i nic z tego rano nie pamiętam. Zwykle są to krańcowo abstrakcyjne rzeczy, więc uwielbiam o tym słuchać od świadków. Ostatnio śpimy sobie z moją [U]kochaną, gdy nagle zacząłem szturchać ją w ramię.
[J]a: Natalia... Natalia!
[U]: (coś mamrocze)
[J]: Natalia!
[U]: No co chcesz...?
[J]: Urodzisz mi syna?
[U]: Eee... No... Dobrze?
[J]: To OK.
... i spałem dalej.

by ameba28

* * * * *

Któregoś dnia tego pięknego tygodnia poszłam odebrać młodszą siostrę z przedszkola. Przy wejściu do przedszkola są podwójne drzwi- pierwsze metalowe z kratą- drugie plastikowe-wejściowe. Weszłam pierwszymi i próbuje drugie... cóż z tego - są zamknięte.
Wyszłam i czekam - a w głowie myśli: możliwe, że przyszłam za wcześnie, jest jeszcze obiad... Zaczynają schodzić się rodzice.. każdy zmęczony i jednocześnie zdenerwowany, bo zimno, a tu przedszkole jeszcze zamknięte. Zaczynają się komentarze, docinki. I z tego całego zamieszania, tego tłumu rodziców wychodzi jeden wkurzony ojciec, twierdząc, że to jest niepoważne! Ile on ma czekać na swoje dziecko. Wyobraźcie sobie moją minę, gdy okazało się, że te drugie drzwi otwierają się w przeciwną stronę...

by Kasia @

* * * * *

Parę ładnych lat temu pojechałem na wakacje z LSO nad morze. Po drodze nocowaliśmy w jakimś ośrodku, ok. 10 osób w jednym pokoju. Ja jako jeden z pierwszych poszedłem spać, a po jakimś czasie zacząłem powtarzać przez sen "Zimno mi, zimno mi". Kolegom nie chciało się mnie budzić, więc przykryli mnie kilkoma kocami, żebym się przymknął. Nie pomogło. Moje dźwięczne "Zimno mi, zimno mi", wciąż rozbrzmiewało na cały pokój. Zostałem opatulony kocami ze wszystkich łóżek, na twarzy cały czerwony i wciąż przez sen powtarzałem "Zimno mi, zimno mi". Uciesze kolegów nie było końca. W końcu, po jakimś czasie, samoistnie się zamknąłem i cichutko sobie lulałem. Rano za nic nie mogłem uwierzyć kolegom.

by stascool

* * * * *

Do poranka brakło 3 godzin, ale...

Jako druh na obozie harcerskim, nocując w namiocie z resztą kadry, byłem świadkiem sytuacji co następuje. Druhna X wstała z polówki (2 w nocy) podeszła do kolegi, złapała go za rękę i poważnym tonem powiedziała
- Szymonku, idziemy do piguły.
Napomknę, że nikt z kadry nie miał na imię Szymonek.

by pefime

* * * * *

Historia nie moja. Opowiadała mi ją [Z]najoma, kilka dni temu.
Pewnego razu wróciła późnym wieczorem do domu i zastała swego [B]rata drzemiącego w fotelu przed telewizorem. Nawiązała się rozmowa:
[Z]: Idź się położyć do łóżka, a nie w fotelu kimasz!
Na co jej brat odpowiedział przez sen:
[B]: Nie, bo liście opadają.

by sander0 @

* * * * *

W gimnazjum chodziłam do klasy sportowej. Dziewczyny grały w piłkę ręczną. Na obozie letnim - około drugiej w nocy, cisza i jak to bywa na nowych miejscach, nie mogę zasnąć, chociaż cała reszta już dawno śpi. W pewnym momencie koleżanka, która spała w łóżku obok mojego, podnosi się, siada i mówi poważnym tonem:
- Blablelblealablalbelble.... sorry, dziewczyny.
Po czym kładzie się i dalej śpi. Oczywiście rano niczego nie pamięta.

by savia.corn @

* * * * *

Małżowinka moja, nie mogąc spać o 4 nad ranem, szturcha mnie i próbuje pogadać. Nie dałem dojść do słowa i wyparowałem: "Bill Clinton przeprowadza eksperymenty na ludziach". Następnie uderzyłem w kimono i nic z tego nie pamiętam...

by ddomel @

* * * * *

Kocham spanie. Przedłużam je jak tylko mogę, a efektem tego są ciekawe historie.
W gimnazjum każdego ranka pobudkę serwowała mi mama, a ja w zamian za to dawałem jej poranną dawkę humoru. Oto kilka przykładów.

Mama klasycznie: Wstawaj!
Ja: Już wstaję, tylko ugniotę to ostatnie ciasto - po czym z zaangażowaniem ugniatam nogami kaloryfer. Śniło mi się, że ugniatam te ciasta stopami.

(M): Wstawaj!
(J): Ale wróżka nie skończyła mi wróżyć!

(M): Wstawaj!
(J): Nie, bo kaczuszka.

(M): Wstawaj!
(J): Dobrze, tylko utnę tę żółtą niteczkę - co mi się śniło nie pamiętam.

Było tego dużo i nie wiem skąd to się u mnie bierze, ale przynajmniej mam się z czego śmiać. A teraz ostatni poranek w internacie z udziałem mojego kumpla.

Kumpel wstaje wcześniej i idzie pod prysznic, ja śpię. Po jakimś czasie kolega wraca i wywiązuje się taki oto dialog:
(J): Że...
(K): Co?
(J): No, że...
(K): Ale co, że?
(J): No, że promocja szamponu jest?
(K): Jaka promocja?
(J): Od siódmej do czternastej...
Kolega nie wyrobił i ryknął śmiechem, a ja wkurzony obróciłem się na drugi bok, nie mogąc wyjść ze złości, dlaczego nie może mnie zrozumieć. Gdy wstałem parę minut później, nie wiedziałem dlaczego się ciągle ze mnie śmieje, dopiero gdy mi opowiedział, przypomniałem sobie tę złość.

by Rabble91 @

* * * * *

Pewnego poranka mój tato zbierał się do pracy. Od czasu do czasu zachodził do mojego pokoju, bo miał tam parę rzeczy. Po którymś z kolei wejściu ja nagle zerwałem się, usiadłem na łóżku i nawiązał się taki oto dialog:
[J]a - Gdzie jest podłoga?
[T]ato - Co?
[J] - No gdzie jest podłoga?
[T] - A po co ci podłoga?
[J] - Bo muszę rano wstać.
Po czym poszedłem grzecznie spać

by kysiu91 @

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 34012x | Komentarzy: 1 | Okejek: 117 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało