Monster TV
Polecamy w Monster TV
Kto jest online?
Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 5667 osób, w tym 836 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Glennort
Interesujący okaz z targów samochodowych
Będąc na targach motoryzacyjnych na pewno zechcesz sfotografować te wszystkie fury, aby później pochwalić się zdjęciami przed znajomymi. Pewien młody Chińczyk właśnie to robił, pech jednak chciał, że ktoś stanął akurat za nim.
Chuck Testa - rozwiązanie konkursu błyskawicznego
Chuck Testa powraca za sprawą waszych oryginalnych pomysłów, które przesyłaliście na konkurs. Czas zasilić internet świeżą porcją przeróbek!
Stylowa przeróbka komputera
Większość ludzi nie ma specjalnych wymagań co do swojego kącika do pracy przy komputerze. Ten kolega miał biurko mieszczące komputer z dwoma monitorami i laptopa... i któregoś dnia stwierdził, że to za mało. A że umiejętności obróbki materiałów miał wszechstronne, to zrobił coś niesamowitego.
Dziwaczny rosyjski kalendarz
Kalendarz jak kalendarz, przyda się zawsze, niektóre mają tylko lepsze rysunki niż inne. W tym na przykład autor, który prawdopodobnie ma problemy z zarządzaniem gniewem, umieścił we wszystkich miesiącach wkurzonego kolesia z ADHD, który krzyczy "Marzec, ku*wa", "Kwiecień, Ku*wa", i tak dalej... dopiero w grudniu jest " W pi*du, ku*wa". Kreska piękna :-)
Krótki dżołk
Nikt nie ma pojęcia, po której stronie talerza zgodnie z etykietą powinien leżeć smartfon.
Zwierzęta - roboty przyszłości
Czy kiedyś w przyszłości, w wyniku jakiegoś nuklearnego kataklizmu wyginą wszystkie zwierzęta i dopiero po latach szaleni naukowcy odtworzą je w postaci mechanicznych robotów? Twórcy tych fotoszopek puścili wodze fantazji i pokazują jak mogłoby to wyglądać.
Sprzedam BMW
Na pewnym forum motoryzacyjnym facet sprzedawał beemkę. No cóż, czasem się zdarzy, że sprzedać trzeba. Sprzedający auto zachwala - ponoć przyszłościowe, pomimo że swoje lata już ma.
Auto ze wszech miar zadbane, o czym ma świadczyć...
Auto ze wszech miar zadbane, o czym ma świadczyć...
Szczere do bólu e-kartki V
Z wrednym uśmieszkiem wracamy do e-kartkowej szczerości, gdzie coś takiego jak uprzejmość nie jest po prostu na miejscu.
Jedyne, czego pragnęła na Dzień Matki, to zalać się w trupa.
Jedyne, czego pragnęła na Dzień Matki, to zalać się w trupa.
Konkretna informacja żywieniowa na lodach
W dobie diet Dukana i tabletek na odchudzanie, na każdym opakowaniu produktu spożywczego znajdziemy informację o dostarczanych kaloriach i zawartości różnych składników, przez co nawet kupno odpowiedniej bułki może być nie lada wyzwaniem. Pewna firma produkująca lody pokazała jednak trochę inne podejście do tej sprawy.
Na co choruje Ziemia?
Co gryzie naszą planetę? Jakie jest jej utrapienie i jaki ma to wpływ na losy naszego układu słonecznego? O tym w poniższym komiksie...
Zwykły chłopak z Rosji i jego metamorfoza
Ten chłopak stracił dosłownie wszystko: pracę, dziewczynę i na dodatek nie miał pieniędzy. Aby uporać się z kryzysem i wysokim bezrobociem zdecydował się na małą metamorfozę i odniósł sukces. Co zrobił ze sobą?
Zrozumiane po latach XXV
Dziś o tajemniczym napisie, wierszyku o lasce, kolorowym wyświetlaczu oraz o piosence zaśpiewanej podczas przesłuchania do przedszkola.
Dawno, dawno temu (naprawdę dawno, za mną już wiek Mickiewiczowski), gdy miałem kilka lat i pacholęciem niewinnym byłem, jechałem sobie takim staaarym pociągiem (lokomotywa ciuchcia, wagony typu bonanza) razem z moją babcią, znajomymi i ich synami (starsze ode mnie były urwipołcie i z tego powodu cała ta historyjka, bo już bardziej doświadczeni byli) w okolice Leżajska, gdzie mieliśmy spędzić kilka dni wakacji. Ponieważ znajomy babci mej był kolejarzem, mieliśmy zarezerwowane dwa przedziały - jeden dla dorosłych, drugi dla dziatwy. Po kilku godzinach jazdy, jak już znudziło się nam wyglądanie oknem, przesiadanie się po wszystkich siedziskach w przedziale, a nawet bieganie po korytarzu, zaczęliśmy zgłębiać tajemnicze napisy wyskrobane ostrymi przedmiotami w różnych miejscach przedziału. I tak, między innymi, na stoliku pod oknem był wycięty wzór wyglądający w przybliżeniu tak:
Dawno, dawno temu (naprawdę dawno, za mną już wiek Mickiewiczowski), gdy miałem kilka lat i pacholęciem niewinnym byłem, jechałem sobie takim staaarym pociągiem (lokomotywa ciuchcia, wagony typu bonanza) razem z moją babcią, znajomymi i ich synami (starsze ode mnie były urwipołcie i z tego powodu cała ta historyjka, bo już bardziej doświadczeni byli) w okolice Leżajska, gdzie mieliśmy spędzić kilka dni wakacji. Ponieważ znajomy babci mej był kolejarzem, mieliśmy zarezerwowane dwa przedziały - jeden dla dorosłych, drugi dla dziatwy. Po kilku godzinach jazdy, jak już znudziło się nam wyglądanie oknem, przesiadanie się po wszystkich siedziskach w przedziale, a nawet bieganie po korytarzu, zaczęliśmy zgłębiać tajemnicze napisy wyskrobane ostrymi przedmiotami w różnych miejscach przedziału. I tak, między innymi, na stoliku pod oknem był wycięty wzór wyglądający w przybliżeniu tak:
Tygrys u dentysty
Zazwyczaj jest tak, że pacjenci boją się wizyty u stomatologa, w niektórych jednak przypadkach to właśnie on ma miękkie nogi, kiedy przynoszą do niego delikwenta z dziurą z zębach. Gdyby tak się obudził z narkozy podczas wiercenia...
Dzieło życia Ferdinanda Chevala
Ferdinand Cheval był francuskim listonoszem, który spędził 33 lata swojego życia budując Le Palais Idéal ("Idealny pałac") w Hauterives, we Francji. Swoją pracę rozpoczął w kwietniu 1879 roku, zainspirowany dziwnie wyglądającym kamieniem, który znalazł na drodze.
Obejrzyj tylko wtedy, jeśli nie masz lęku wysokości
Skoro to czytasz, to znaczy, że lęk wysokości jest ci obcy. Jednak gwarantuję, że nie raz i nie dwa, trochę ci serce zakołacze przy niektórych z tych zdjęć, a na pewno przy końcowym filmie.
Nieoczekiwane zwycięstwo w konkursie fotograficznym
American Apparel to kreatywne studio fotograficzne, które ogłosiło w internecie nabór modelek do swojej nowej reklamy. Głosowanie było otwarte dla wszystkich... i dzięki temu wygrała dziewczyna, która swoimi zdjęciami protestowała przeciwko chudym jak patyki modelkom wybieranym zwykle przez agencje. W nagrodę dostała tę oto sesję zdjęciową.
Autentyki CDXXII - Młody i bajeczka na dobranoc
Dziś o wizycie u weterynarza, przewrotnych tytułach książek, córeczce i pomocy w zadaniu z matematyki oraz o pewnym grobie w Warszawie.
KUBA JAK ZAWSZE NIEZAWODNY (NIE DLA WRAŻLIWYCH)
Bronisze, giełda owocowo-warzywna, niedziela, godzina 10.
Piękne słońce oświetla aleje wzdłuż których ustawione bagażnikami furgony oferują swym wnętrzem całe płody ziemi. Tej ziemi.
Dynie, ogórki, papryki, marchewki, cebule, bakłażany, brokuły, bukiety kopru i pietruszki wielkości kół młyńskich. Orgia, szał, eldorado!
Ja z kumpelą szalejemy, kupujemy, targujemy, biegamy po alejach, a za nami sunie Jakub autem. W końcu wszelkie potrzebne warzywa zostają zakupione i załadowane, można jechać do domu. Ja jednak chciałabym się jeszcze po napawać tym dobrem wszelkim, wylewającym się ludziom z ciężarówek.
- Kubuś jeszcze tylko do końca alejki przejdę i wsiadam! Przysięgam! No pozwól! Wiesz jak ja kocham patrzeć na warzywa!
KUBA JAK ZAWSZE NIEZAWODNY (NIE DLA WRAŻLIWYCH)
Bronisze, giełda owocowo-warzywna, niedziela, godzina 10.
Piękne słońce oświetla aleje wzdłuż których ustawione bagażnikami furgony oferują swym wnętrzem całe płody ziemi. Tej ziemi.
Dynie, ogórki, papryki, marchewki, cebule, bakłażany, brokuły, bukiety kopru i pietruszki wielkości kół młyńskich. Orgia, szał, eldorado!
Ja z kumpelą szalejemy, kupujemy, targujemy, biegamy po alejach, a za nami sunie Jakub autem. W końcu wszelkie potrzebne warzywa zostają zakupione i załadowane, można jechać do domu. Ja jednak chciałabym się jeszcze po napawać tym dobrem wszelkim, wylewającym się ludziom z ciężarówek.
- Kubuś jeszcze tylko do końca alejki przejdę i wsiadam! Przysięgam! No pozwól! Wiesz jak ja kocham patrzeć na warzywa!
Wielopak Weekendowy CDXXXV
Wczesne lata osiemdziesiąte. Wchodzi facet do mięsnego i rozgląda się za czymkolwiek. Podchodzi ekspedientka.
- Co dla pana?
- Pytanko mam szybkie. Te haki to czyste są?
- ??
- No czy je pani umyła?
- ...nooo... nie...
- To poproszę dwa. Na zupę
by Lazarius
* * * * *
Jerozolima. Idzie Jezus z apostołami. Patrzy, a pod Ścianą Płaczu leży człowiek.
- Wstań i idź! - mówi Jezus.
Ten nic. Leży, jak leżał.
- Wstań i idź!
Nic.
- WSTAŃ I IDŹ!
91 243
342
Dzisiaj zajrzymy do mięsnego, sprawdzimy polskie normy oraz przyjrzymy się bliżej nowej usłudze udostępnionej nam przez nasze państwo. Wczesne lata osiemdziesiąte. Wchodzi facet do mięsnego i rozgląda się za czymkolwiek. Podchodzi ekspedientka.
- Co dla pana?
- Pytanko mam szybkie. Te haki to czyste są?
- ??
- No czy je pani umyła?
- ...nooo... nie...
- To poproszę dwa. Na zupę
by Lazarius
* * * * *
Jerozolima. Idzie Jezus z apostołami. Patrzy, a pod Ścianą Płaczu leży człowiek.
- Wstań i idź! - mówi Jezus.
Ten nic. Leży, jak leżał.
- Wstań i idź!
Nic.
- WSTAŃ I IDŹ!
Najgorszy koszmar mężczyzny
Kąpiel z węgorzami to jedna ze specjalności ekskluzywnego spa w Londynie. Zabieg ten polega na zanurzeniu się w wodzie, gdzie małe rybki delikatnie obskubują cię, usuwając tym samym martwy naskórek. Jeden z węgorzy niestety zabłądził i trafił w zupełnie inne miejsce... domyślasz się gdzie?
Pewnego razu znalazłem olbrzymiego pendrive'a
Historyjka z ciekawym zakończeniem - o chłopaku, który próbował rozwikłać zagadkę olbrzymiej pamięci USB.
Z archiwów JM |
|
Najpotworniejsze ostatnio
Najlepsze komentarze
„#7 Wprost uwielbiam wszelkie tego typu informacje z faktopedii lub demotywatorów gdzie data jakiegoś wydarzenia jest podana jako "wczoraj albo dzisiaj albo wtorek". Czy ktokolwiek to piszący rozumie że ja nie wiem kiedy on to napisał lub opublikował i gdy widzę to w internecie w końcu to dla mnie data "we wtorek" albo "dzisiaj" nic nie znaczy? Przecież ja to mogę zobaczyć za kilka dni albo za miesiąc.”
by VanDerOlo
578
„Zaburzenia osobowości to nie płeć.”
by bolilol
561
„#8 Jedziesz po chodniku to nazywają cię pedalarzem. Omijasz w korku auta to krzyczą że się wciskasz i jeszcze porysujesz. Stoisz w korku grzecznie i też źle.”
by huzar
391
„Tak tylko przypomnę, że nie można mówić, że „Dom Development” S.A. z siedzibą w Warszawie przy Pl. Piłsudskiego 3, 00-078, to jest patodeweloper.”
by narxes
358
„#3
I tak powinno być.
Więźniowie powinni być dla państwa źródłem darmowych pracowników, a nie pierdzieć w prycze i żyć na koszt państwa.”
by skaba
354